Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2024

Sail Camp Sztuka - Micro Blog - Część 7 - Dzień z życia obozowicza

Napięta jak struna lina trzeszczała. Zastanawiałem się kto pierwszy pęknie - my czy lina? Pan Krzysiek za zakończenie zajęć o szantach udowadniał nam wyższość synchronicznego ciągnięcia liny nad chaotycznym na tzw. "pałę".  Rzeczywiście, gromkie "heeeeej raz" naszego nominowanego szantymena zagrzewało nas do walki z drużyną przeciwną, która ciągnęła linę w swoją stronę przy okrzykach ich szantymena. Po minucie, może dwóch żadna z drużyn nie była w stanie przeciągnąć liny na swoją połowę, natomiast ja czułem jak moje dłonie stają w płomieniach! -"STOOOOOOP" - krzyknął Pan Krzysiek Ufff, wszyscy rozcieraliśmy ręce piekące od szorstkiej liny. -"I co kochani, potrzebny jest szantyment i synchro?" -zapytał nasz skiper -"Noooo tak!" -"Teraz było łatwiej" -"Teraz był remis a u nich w sumie było więcej dziewczyn" Wszyscy na raz zaczęli odpowiadać na pytanie.  -"Opłuczcie sobie dłonie w zimnej wodzie, to przestaną piec...

Sail Camp Sztuka - Micro Blog - Część 6 - Dzień z życia obozowicza

 Las! Prawdziwy las! Prawdziwy las masztów! Srebrne pnie masztów obrastały prawie cały północny brzeg jeziora Sztynorckiego. -"Eeeeej bez kitu..... widzicie ile tego jest??" - krzyknąłem -"O jaaaaaaa....." -westchnęła Malwina -"Wypatruj kei nr 3, tam mamy miejsca dla naszych łódek"-zwrócił się do mnie Pan Krzysiek -"Ta jest, lecę na dziób, przygotować cumę dziobową? -"A przygotuj sobie, dlaczego nie. Dziewczyny, przygotujcie odbijacze, jak zwykle dwa na lewą, dwa na prawą burtę, na razie na linii wody"-komenderował nasz Skiper. -"Marek, Grzesiek, Adam, ogarnijcie kokpit ze śmieci, zbuchtujcie nadmiarowe liny, co niepotrzebne to pod pokład. Musimy wejść "egelancko" do mariny". Załoga rzuciła się do zadań, tymczasem nasza Antilka, kierowana wprawnymi ruchami zbliżyła się do nadbrzeża, Pan Krzysiek dostrzegł keję nr 3 i przestawiając bieg w silniku jednocześnie wychylił rumpel. Jacht obrócił się rufą i powoli, majestatycznie...