Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2024

Sail Camp Sztuka - Micro Blog - Część 5 - Dzień z życia obozowicza

 -"Panie Krzyśku mogę się schłodzić?" - krzyknąłem -"Możesz"-odpowiedział nasz skiper. Przed chwilą zanurzył swoją nieodłączną czerwoną chustkę w wodzie i teraz wiązał ją na karku a krople wody obficie skrapiały mu twarz i brodę. Tę czerwoną chustkę nosił aby, jak sam mówił, bilans owłosienia na paszczy i głowie był wyrównany. Chodź jak wiedzieliśmy nie była to równa walka. Brody miał zdecydowanie więcej niż włosów. Sięgnąłem do rufowej bakisty i wyciągnąłem nasze podręczne wiadro z dowiązanym do uchwytu kawałkiem liny. Rzuciłem zaraz za rufą i wiadro z wolna wypełniło się wodą. Wybieranie pełnego wiadra już nie było takie łatwe ale dałem radę. Uginając się pod jego ciężarem uniosłem wiadro nad głowę iiiiiii .... chlusnąłem całą zawartością na głowę! -"Brrrrrrr, ale faaaajnie, jak przyjemnie" Rzeczywiście w popołudniowym upale wiadro chłodnej wody z jeziora wylany na łepetynę robiło robotę! Już za chwilą większość osób na jachtach poszło w moje ślady i wok...

Sail Camp Sztuka - Micro Blog - Część 4 - Dzień z życia obozowicza

-"Dobra słuchajcie, zbliżamy się do mostu, więc musimy położyć maszt. Pamiętacie co trzeba zrobić?" - Pan Krzysiek jak zwykle przed trudnym manewrem zebrał nasz wszystkich w kokpicie. -"Tak, ostrzymy do wiatru, kataryna, zrzucamy żagle, i kładziemy maszt" - rzuciłem, "co to za problem po kilku dniach ćwiczeń położyć maszt?"-dodałem -"Najpierw odepnij bom mądralo"-zaśmiała się Julka -"No tak, najpierw bom" -mruknąłem. -"Okej, a zatem, azaliż, jednakowoż:  Grzesiek ostrz już do wiatru. Adam odpal katarynkę. Malwina jak tylko będziemy pod wiatr, przejmujesz ster i na minimalnych płyniesz pod wiatr. Następnie zwijamy foka, potem zrzucamy grota. Staszek z Markiem ściągacie bom, potem zawleczka na bramie i pomagacie kłaść. Julka i Zosia pamiętajcie kontrolować każda swoją burtę czy wanty i fały się nie plączą. Przed samym położeniem, odknagujcie jeszcze fał rolera foka. Wszystko jasne?" -Nasz skiper z ogromną dozą cierpliwości tłuma...

Sail Camp Sztuka - Micro Blog - Część 3 - Dzień z życia obozowicza

-„Ej kurde wiatr się skończył”- zauważył Marek -„ooo przyjemnie, cieplutko” – krzyknęła któraś z dziewczyn z dziobu -„Dobra paskudy, co robimy. Drugie śniadanie czy plażing” – zapytał pan Krzysiek -„Najpierw drugie śniadanie a potem plażing” – odpowiedziałem za wszystkich. -„W takim razie przygotować się do zrzucenia foka” -„Jest przygotować się do zrzucenia foka” -„Fok precz” Grzesiek, jeden z szotmenów puścił linę, którą trzymał a Adam zaczął bardzo szybko ściągać fał rolera i przedni żagiel zniknął w oka mgnieniu. -„Staszek, przygotuj silnik do odpalenia. Przygotować się do zrzucenia grota” I już po chwili katarynka pokładowa rozdarła ciszę dymiąc spalinami. Malwina i Julka wskoczyły pod pokład przez przednią jaskółkę krzycząc, że ogarną owoce, Marek już wyciągał ciacha na talerz. Nasza Antilka zacumowała pomiędzy szuwarami na pięknej, piaszczystej płyciźnie a już po chwili wszyscy chrupaliśmy jabłka i herbatniki. Pięć minut później wskakiwaliśmy do orzeźwi...

Sail Camp Sztuka - Micro Blog - Część 2 - Dzień z życia obozowicza

Ding… ding…ding Jak w każdy poranek, obudził mnie dźwięk szekli fału grota uderzające o maszt. Już wiem co to szekla, fał i grot – od kilku dni jestem na obozie żeglarskim razem z kumplem. -„Za 5 minut zbiórka na rozruch poranny” – woła nasz skiper Ta, rozruch poranny… tak jakby nie mogli tego nazwać po prostu gimnastyka… nie lubię.. – myślę sobie. Gdzie biegniemy? Do bunkrów? Na Mazurach są bunkry?? I będzie można tam wejść? Wczoraj to dziewczyny się cieszyły, cała plaża dla nas i jakieś jogi mieliśmy czy inne bzdury. Dobrze, że te bunkry dzisiaj, hyhy. Ale potem będzie jeszcze fajniej, apel poranny, podnoszenie bandery, może dzisiaj ja będę bił szklanki? Śniadanie na pokładzie – paróweczki, kanapeczki, ogóreczek, herbatka, pomidorek… ej, czyja dzisiaj kolej na mycie garów? Ja nastawiłem parówki i kroiłem ogórki i pomidory! No, dobrze, dzisiaj wachtę kambuzową obejmują Grzesiek i Adam. -„Przygotować cumę rufową do oddania”- woła skiper Wypływamy. Przez te kilka dni...

Sail Camp Sztuka - Micro Blog - Część 1

Czy na Mazurach będziemy na Bimbku lub Omegach? Krótka odpowiedź - na Mazurach będziemy pływać i mieszkać na znacznie większych jachtach - mają nawet pokoje! Śpi się w nich w dwie osoby - lub w trójkę na dziobie. To  są jachty żaglowe 10 osobowe, więc całkiem spore łajby. DWA RAZY większe od naszego "bimbka" na którym pływaliście po Chechle w ubiegłych latach.   Poniżej link do youtuba - jak wygląda nasza łódka, którą będziemy pływać na Mazurach. https://www.youtube.com/watch? v=E5VnRdIDqrM Każda załoga będzie liczyć 7 uczestników i wychowawcę - sternika. Jedzie z nami Pan Marek (ten z brodą i Pan Mariusz - ten w okularach, na pewno ich pamiętacie). Oprócz tego sternikiem na jednej z łódek będę ja, jedzie też oczywiście Pani Ela i nasze dzieci, w tym nasza córka Malwina (12 lat) - która już była na Mazurach milion razy i gorąco poleca Mazury ;) Na noc stajemy albo w porcie obok dziesiątków i setek innych jachtów lub podpływamy do samego brzegu (wtedy z łódki ...